Aktualności

W Polsce powstanie pierwsza neutralna klimatycznie cementowania w Europie

Data publikacji:
14
.
07
.
2023
Data aktualizacji:
01
.
02
.
2023

Pierwsza zeroemisyjna cementownia w Europie ma powstać w 2027 roku w Polsce, na Kujawach. Firma Holcim (dawniej Lafarge) jest w trakcie realizacji projektu GO4ECOPLANET, w ramach którego będzie wychwytywane 100 pocent dwutlenek węgla produkowanego przez Cementownię Kujawy. Jest to pierwsza w Europie technologia CCS, umożliwiająca pełne wychwycenie CO2.

Magdalena Melke: Holcim planuje stworzenie pierwszej zeroemisyjnej cementowni w Europie, która ma powstać na Kujawach, dzięki wprowadzeniu systemu CCS. Czym jest ten system i dlaczego jest on tak ważny dla sektora cementu?

Jolanta Zdunowska, Dyrektor Techniczny Projektów Wychwytywania i Składowania CO2: GO4ECOPLANET, w ramach którego będzie wychwytywany dwutlenek węgla, jest unikatowym projektem na skalę światową. Już w 2027 roku pozwoli w 100 procentach zredukować emisje CO2 Cementowni Kujawy. Będzie to możliwe dzięki wykorzystaniu innowacyjnej technologii Cryocap FG firmy Air Liquide, którą będzie można replikować w innych cementowniach. To rozwiązanie jest także pierwszą technologią CCS (carbon capture and storage – wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla) w Europie z całkowitym wychwyceniem emisji CO2. Trzeba koniecznie podkreślić, że nie da się przy obecnie dostępnej technologii uniknąć emisji CO2 przy produkcji cementu, ponieważ pochodzą one z procesów produkcji. Tylko wychwytywanie CO2 pozwala na faktyczną dekarbonizację i realizację celów środowiskowych. Projekt w Cementowni Kujawy umożliwi Holcim nie tylko osiągnięcie poziomu pełnej dekarbonizacji produkcji cementu w cementowni Kujawy, ale również betonu, a tym samym przyczyni się do dekarbonizacji całego sektora budowlanego.

W jaki sposób działa system CCS i czym różni się od CCU? Czemu Holcim zdecydowało się na CCS?

Zarówno CCS jak i CCU łączy wychwytywanie CO2, przy czym CCS obejmuje  wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla a w przypadku CCU – dwutlenek węgla jest wychwytywany i wykorzystywany ponownie. Warto pamiętać, że CO2 jest surowcem niezbędnym w wielu procesach np. w branży spożywczej czy w medycynie. Obecnie popyt na CO2 jest znacznie niższy niż możliwości wyłapania, więc rynek jest zabezpieczony, dotychczasowa  produkcja CO2 w Polsce pokrywa w pełni obecne zapotrzebowanie. W przyszłości z pewnością dalsze wykorzystanie CO2 upatrywane jest przy produkcji paliw syntetycznych. W tym też zakresie będzie można rozważać CCU przy innych inwestycjach. Projekt w Cementowni Kujawy zakłada magazynowanie CO2.

Na razie CCS jest korzystniejszym rozwiązaniem pod względem presji czasu oraz presji ekonomicznej.

Owszem. Technologia CCS w Polsce dopiero jest wdrażana. Razem musimy wypracować rozwiązania – regulator, biznes – zarówno po stronie dostawców jak i odbiorców CO2. Do tego niezbędna jest infrastruktura. W Polsce to nowy obszar, choć na świecie jest już wdrażany. Poruszamy się w ramach granic, które umożliwiają rozpoczęcie inwestycji w wychwytywanie CO2. W kraju brakuje póki co zapotrzebowania na CO2 do produkcji paliw syntetycznych stąd jedynym rozwiązaniem dla uniknięcia emisji CO2 jest jego zmagazynowanie.

Jakie widzi Pani ewentualne techniczne i finansowe przeszkody związane z wprowadzeniem technologii CCS w Polsce? Wspominaliśmy, że jest to pierwsza bezemisyjna cementownia w Europie, jednak kwestie funduszy oraz budowy zawsze pozostają wyzwaniem.

Dziś w Polsce główne wyzwanie stanowi infrastruktura przesyłu, która na ten moment  niestety nie istnieje. Jako branża, prowadzimy rozmowy mające na celu wprowadzenie zmian legislacyjnych, dzięki którym budowa odpowiedniej infrastruktury stanie się możliwa. Opracowywane są również możliwości składowania wychwyconego CO2 na lądzie. W ramach realizowanego przez nas projektu, dwutlenek węgla wychwycony z gazów wylotowych w cementowni na Kujawach, zostanie przetransportowany na Morze Północne. Pod względem technicznym cementownia Holcim znajduje się relatywnie blisko Gdańska, w związku z czym planujemy transport wychwyconego gazu pociągami nad Bałtyk i dalej statkami właśnie na Morze Północne. Zakładamy, że hub w Gdańsku będzie przyjmował w pierwszej fazie projektu budowy terminala 3 mln ton CO2 rocznie. Są to realnie ilości, które będzie można przewieźć pociągami.

Natomiast praktycznie cały przemysł, który dzisiaj wymaga zastosowania technologii CCS, znajduje się w południowej części Polski. Mówimy tutaj np. o innych cementowniach, przemyśle wapienniczym czy hutnictwie. Transport dwutlenku węgla pociągami z południa Polski do Gdańska mija się z celem, ponieważ rozładowanie takiej ilości surowca w porcie jest logistycznie niemożliwe. Z tego względu przemysł jest zmuszony podejmować intensywne działania na rzecz dostosowania istniejącej legislacji do potrzeb wynikających z rozwoju innowacyjnych technologii i umożliwić pozostawienie CO2 na terenie Polski, tak aby w późniejszym czasie móc go wykorzystać choćby do tworzenia paliw syntetycznych.

W jaki sposób ma wyglądać łańcuch dostaw i transportu wychwyconego CO2 i gdzie ono będzie transportowane i przechowywane? Podobno ma być ono składowane w szelfie norweskim, czy podpisali Państwo już umowy w tej kwestii?

Umowy z żadnym właścicielem operującym miejscami sekwestracji jeszcze nie są podpisane. Prowadzimy rozmowy z trzema firmami na temat współpracy dotyczącej składowania CO2 od 2027 roku. Mówimy tutaj o obszarach Morza Północnego. W naszym przypadku łańcuch dostaw składa się z transportu kolejowego – od miejsca wychwycenia CO2, załadowania na specjalnie przeznaczone do tego wagony, które również muszą zostać zamówione i zakupione, ponieważ na chwilę obecną nie są dostępne w takiej ilości – zarówno w Polsce jak i Europie – aby można było z nich korzystać. Hub przeładunkowy w Gdańsku jest elementem drugiego projektu, który znajduje się w fazie koncepcyjnej – jest to hub przeładunkowy, mający umożliwić przeniesienie CO2 na specjalnie przystosowane w tym celu statki, które będą transportować go do miejsca składowania.

Czy mogłaby Pani rozwinąć kwestię składowania wychwyconego CO2 w Polsce? Jakie są możliwości geologiczne oraz na jakim etapie znajdują się kwestie legislacyjne z tym związane?

Polska ma jeden z największych potencjałów składowania CO2 w Europie i dobrze rozpoznane struktury geologiczne. Z badań przeprowadzonych przez Akademię Górniczo-Hutniczą i  prof. Stanisława Nagy  wynika, że na terenie kraju występują specjalne antykliny triasowe oraz jurajskie, na głębokości nawet do 3 tys. metrów. Badania obejmowały trzy obszary, w tym województwo Kujawsko-Pomorskie, Opolskie i Świętokrzyskie.

Na jakim etapie znajdują się prace związane z legislacją?

Z inicjatywy Ministra Klimatu powstały trzy zespoły dedykowane do prac nad zmianą legislacji. Zespół, który reprezentuje przemysł cementowo-wapienniczy w skład którego wchodzą Stowarzyszenie Producentów Cementu, którego członkami są przedstawiciele wszystkich cementowni, oraz  Parlamentarny Zespół ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego, którego członkami jest 10 posłów należących do różnych ugrupowań politycznych. W założeniu prace nad ustawą mają odbywać się ponad politycznymi podziałami i z uwzględnieniem wszystkich podmiotów. Celem jest wypracowanie rozwiązań   umożliwiających wdrożenie i  rozwój technologii CCS – nie tylko sektorowi cementowemu. Główne przesłanie naszych działań skupia się na inicjowaniu zmian legislacyjnych, które pozwolą dekarbonizować cały przemysł. Bez odpowiedniej legislacji nie pójdziemy dalej, jeśli chodzi o wdrożenie prac w pozostałych zakładach, które mogłyby skorzystać na sekwestracji dwutlenku węgla. Ustawy powinny przyspieszyć procedury środowiskowe, mają usprawnić realizację inwestycji kluczowych dla polskiej gospodarki, infrastruktury i energetyki. A przede wszystkim, dać realne narzędzie umożliwiające dekarbonizację przemysłu, szczególnie tych branż, gdzie CO2 powstaje w wyniku procesów, które obecnie nie mają alternatywnych technologii.

Zaznaczają Państwo, że technologia CCS jest rozwiązaniem nie tylko dla cementowni, lecz również dla pozostałych branż?

Jak najbardziej, sam Minister Klimatu wyszedł z sugestią, aby prace były prowadzone w trzech grupach roboczych w trzech sektorach pracujących nad zmianami legislacyjnymi. Jeden z tych obszarów to przemysł cementowy i wapienniczy, drugi to branża energetyczna, trzeci to sektor hutniczy i stalowniczy. Podział został dokonany celem  zwiększenia efektywności pracy oraz wnoszenia rekomendowanych rozwiązań  do ministra klimatu.

Jak Państwo szacują, ile czasu jest niezbędne do tego, aby stworzyć infrastrukturę pozwalającą wykorzystać ogromny potencjał kawern solnych w Polsce?

Moim zdaniem nie zadzieje się to szybciej niż w ciągu kolejnych 10 lat. W pierwszej kolejności dokonuje się pilotażowych instalacji i testowego zatłaczania, aby sprawdzić szczelność kawern i przejść na kolejny etap.

Ile – mniej więcej – wynosi koszt jednej technologii CCS przy konkretnej cementowni? Skąd można pozyskać finansowanie na takie inwestycje? Mam tutaj na myśli zarówno wsparcie ze strony Polski, jak i Unii Europejskiej – czy istnieją takie programy i jakie to są programy?

Trudno wypowiedzieć mi się o kosztach budowy CCS w różnych technologiach. W naszym przypadku mówimy o technologii  Cryocap™ FG,  która jest technologią niskich temperatur, polegającą na kriogenicznym oddzieleniu (wymrożeniu) CO2 od spalin piecowych. Koszt instalacji i budowy takiego zakładu przekracza 260 mln euro – niewątpliwie jest to ogromna kwota i bez wsparcia funduszy unijnych model finansowy nie jest, mówiąc kolokwialnie, pozytywny. Żaden prywatny przedsiębiorca ani biznes nie zdecyduje się na budowę takich obiektów bez wsparcia unijnego lub rządowego, przynajmniej w najbliższym czasie.

Czy wsparcie projektów CCS w UE pojawiło się niedawno, czy jednak była o nich mowa znacznie wcześniej? Czy wspomniane wsparcie dla CCS jest ograniczone do jego wykorzystania w sektorach energochłonnych, wyłączając sektor energetyczny?

Jeśli chodzi o możliwość finansowania i programów, które oferują takie wsparcie, UE rozpoczęła je w 2021 roku cyklem corocznych programów wsparcia i corocznego otwarcia przyjmowania wniosków przez kolejne 10 lat. Z założenia w ciągu kolejnej dekady Komisja Europejska ma wspierać innowacyjne projekty, zmierzające do zielonej transformacji. Nie dotyczy to jedynie CCS – wśród przedstawionych programów innowacji jest np. produkcja wodoru czy technologii pozwalających na zamianę paliw kopalnych w paliwa syntetyczne. W tym roku był trzeci nabór wniosków. My jako Holcim przystąpiliśmy do drugiego naboru. Podczas oceny, nasz wniosek i projekt został oceniony jako innowacyjny i istotny pod względem ilości wychwyconego dwutlenku węgla.

O jakiej wielkości wychwycie CO2 możemy mówić?

Zadeklarowaliśmy, że w ciągu kolejnej dekady unikniemy emisji ponad 10 mln ton dwutlenku węgla do atmosfery, co daje średnio powyżej 1 mln ton rocznie. To spora ilość patrząc na przemysł cementowy, ponieważ stanowi 10 procent emisji sektora.

Czy mogą Państwo liczyć na finansowe wsparcie ze strony polskiego rządu pod względem projektów CCS, czy dokonuje się to jedynie na poziomie unijnym?

Niestety, w Polsce nie istnieją programy, które wspierałyby dekarbonizację przemysłu poprzez CCS.

Wspominaliśmy kilka razy, że Państwa projekt spowoduje powstanie pierwszej zeroemisyjnej cementowni w Europie. Jak wyglądają postępy w zakresie CCS w pozostałych krajach UE? Czy dokonują inwestycji w tym kierunku?

Projekty CCS w Europie nabierają dużego tempa. Uczestniczymy w różnego rodzaju spotkaniach i widzimy, że UE ma dużo do zaoferowania pod względem tej technologii. Warto wspomnieć, że w pozostałych krajach członkowskich niejednokrotnie dostępne jest dodatkowe wsparcie w postaci funduszy krajowych, które stanowią zastrzyk finansowy napędzający budowę CCS czy CCU. W naszym przypadku, jeśli chodzi o Cementownię Kujawy, będziemy pierwszym zakładem, który w takiej skali wychwyci dwutlenek węgla. Istnieje jeden zakład wychwytujący CO2 w podobnej skali, jednak jest to związane z produkcją wodoru. Dzięki takim projektom, rozwijającym CCS w Europie i wynikających z nich doświadczeń jesteśmy pewni, że zastosowana przez nas technologia jest bezpieczna.

Dziękuję za wywiad.

Dziękuję.

Udostępnij

Polecane artykuły